Nie było mnie tu wczoraj . Nie dlatego ,że źle się odżywiałam ,wręcz przeciwnie . Wczorajszy bilans nie przekroczył 300 kcal . Nie było mnie przez brak czasu ,byłam wczoraj bardzo zabiegana ,a na dodatek byłam na łyżwach i basenie . Budząc się dzisiaj myślałam ,że kiedy pójdę się zważyć zobaczę liczbę 55 ,bo przecież po tak aktywnie spędzonym dniu i z uwagi ,że ważyłam wczoraj 56,3 właśnie tego się spodziewałam . Kiedy dziś stanęłam na wagę i pokazała mi 56,6 na początku pomyślałam ,że się zepsuła ale sprawdziłam ją dokładnie i działała dobrze . Dobre kilka minut siedziałam na płytkach w łazience i wyzywałam się od najgorszych ,chciałam się nawet pociąć ,później wyszłam i udawałam przed wszystkimi ,że dobrze się czuje . Już wczoraj jadąc samochodem z rodziną myślałam o tym wszystkim i zdałam sobie sprawę ,że mając głęboka depresję jak w moim przypadku ,ciężko się jest zmusić do ćwiczeń kiedy jedyne na co się ma ochotę to leżeć w łóżku albo jeść . Trzeba to robić wbrew sobie ale ze świadomością ,że tak jest lepiej ,bo kiedy zrezygnuje się z diety to jest tylko gorzej . Nienawiść do siebie mnie niszczy ,znowu mam myśli samobójcze i nie radzę sobie . Pozostaje mi jedynie nadzieja ,że schudnę i będzie lepiej .

BILANS :
- 100 g fileta z dorsza ( gotowany bez przypraw ) = 70 kcal
- 50 g gotowanego brokuła = 15 kcal
- baton fitness = 90 kcal
- jogurt truskawkowy 0% = 100 kcal
SUMA : 275 kcal
ĆWICZENIA :
- 30 min na skakance
- 40 min na trampolinie fitness
Mimo ,że bilans nie wygląda najgorzej ,a ja zrealizowałam plan ćwiczeń to czuje się fatalnie . Czuje się słaba w każdym znaczeniu tego słowa , Nie mam siły na nic . Znowu będę płakać przed snem ,a jutro udawać ,że jest idealnie ,grać wspaniałą córkę i siostrę ,która wciąż robi wszystko żeby ojciec ją zauważył . Boje się jutra ,boje się stanąć na wadze ,bo jeśli jutro moja waga się nie poprawi ,nie będę się powstrzymywać i najprawdopodobniej coś sobie zrobię . Nie zabije się ,a przynajmniej nie w najbliższym czasie ,jestem zbyt wielkim tchórzem . Zdaje sobie sprawę jak to brzmi ,że potrzebna mi pomoc ale z tym nic nie da się zrobić .Zaczęłam tu pisać z dwóch powodów ,chciałam gdzieś pomieścić moje myśli ,uczucia oraz dostać jakieś moralne wsparcie ,uznałam ,że wy mnie zrozumiecie .