Bardzo dawno mnie tu nie było . Co się u mnie działo ? Jak się czuje ? Jak wrak człowieka . Mam w sobie tyle bólu ,że chyba najlepszemu psychologowi ciężko by to było ogarnąć . Po ostatnim poście zaczęłam jeść prawie normalnie ale nie tknęłam mięsa ,bo jestem wegetarianką i raczej starałam się unikać tłuszczu i cukru . Tylko ,że to nie sprawiło ,że poczułam się lepiej . Siły mi wróciły powoli ale psychicznie czuje się jak nic nie warta głupia i gruba świnia . Płacze ,zdarza mi się nie spać trzy dni pad rząd ,a później mdleje i ludzie zastanawiają się o co chodzi . Straciłam też przyjaciółkę która była dla mnie ważniejsza niż ktokolwiek na świecie . Często się tnę i zdarza mi się brać narkotyki ,a właściwie robię to średnio raz na trzy dni . Wszyscy mi mówią ,że jestem ładna i szczupła ,a ja mam ochotę zrobić im krzywdę za te kłamstwa i fałszywość . Nie chce mi się żyć . Czuje się jakby nic miało nie być dobrze . Będzie tylko gorzej . Zamierzam wrócić do diety . Nie wiem kiedy . Na pewno w najbliższym czasie . Chce się czuć chociaż odrobinę lepiej . Może zagłodzę się na śmierć ? Jestem bezwartościowa . Nawet ona mnie zostawiła . Przez ostatni czas czułam się jakbym nic dla niej nie znaczyła . Może tylko dla mnie ona była kimś ważnym ? Ludzie wcześniej czy później spierdolą i tyle się ich widziało . Nawet nie mam siły płakać . Czuje jak robię się obojętna na wszystko . Większość mojej klasy nie lubię . To są prawie same dziewczyny ,mam tylko jednego chłopaka na moim profilu . Większość jest fałszywa i zachowują się jakby wyszły z podstawówki . Niektóre zdarzyły mnie ocenić nawet ze mną nie rozmawiając . Zajebiście . Nie żeby mi zależało ale to trochę boli kiedy patrzą na ciebie jak na gòwno . No ale czego ja oczekiwałam ? To liceum . W czwartek mam wizytę u psychiatry ,da mi jakieś leki na bezsenność i uspokojenie . Nie wiem czy mówiłam ale często mam ataki paniki i zaczynam się dusić . Odezwę się kiedy zacznę dietę albo wcześniej jeśli będę miała potrzebę .
PS . Przyjaźni nie ma .